"Władza imponuje tylko małym ludziom, którzy jej pragną by nadrobić swą małość. Człowiek naprawdę wielki, nawet gdy włada, jest sługą " kard. Stefan Wyszyński

środa, 29 maja 2013

Siemianowickie Wodociągi Aqua Sprint Sp. z o.o. podwyższają cenę za wodę do 13 zł/m3!

Mamy po raz kolejny w tej kadencji (nie)przyjemność usłyszeć o podwyżce ceny za wodę. Niby standard. Prezes wodociągów zarabiający dwa razy tyle co Minister Gospodarki - Piotr Komraus jak co pół roku, gdy przychodzi dumnie poinformować radnych i prezydenta, że będzie dźwigał cenę, przedstawił swoją prezentację. Powiedział także - jak zwykle - że mamy najlepiej funkcjonujące wodociągi w województwie śląskim, że jest bardzo dobrze - ale trzeba dźwignąć cenę wody.

Czym zostało to uargumentowane? Ano tym, że to mieszkańcy są sami sobie winni, ponieważ zużywają mniej wody niż wcześniej... Powtórzę - MIESZKAŃCY - SĄ - SOBIE - WINNI - ŻE - WYBITNY - PREZES - KOMRAUS - MUSI - PODWYŻSZYĆ - CENĘ - ZA - WODĘ!

Otóż szanowny geniuszu przedsiębiorczości, wybitny szefie swojej firmy, który skosiłeś na przetargach w mieście 30.000.000zł - de facto - samemu sugerując nie tylko co ma zostać wybudowane ale i siebie jako wykonawcę - Jak myślisz panie prezesie? Czy mieszkańcy zaczęli się mniej myć? Zaczęli mniej korzystać z toalety? A może zaczęli mniej prać i zmywać naczynia a także mniej pić? Tak ot, bez powodu, bo chcą być brudniejsi ? OTÓŻ NIE!

Jeśli fundujesz szanowny prezesie Komraus co pół roku kolejną podwyżkę, która teraz (od lipca) wynosi już 13 złotych za kubik ! (Warszawa nawet nie ma 12zł) to nie dziw się, że wody zużywają mniej - OSZCZĘDZAJĄ!

W ekonomii istnieje takie zjawisko jak Krzywa Laffera






T -> Dochód (stawka opodatkowania/ceny)
t -> Stawka opodatkowania/ceny maksymalizująca wpływy do budżetu

Gdy się przyjrzy szanowny prezes wodociągów, to zauważy, że wzrost stopy opodatkowania/ceny początkowo skutkuje wzrostem wpływów budżetowych z podatków/usługi, ale po przekroczeniu pewnego poziomu wpływy te spadają.
Pan właśnie przekroczył ten pułap (JEST PAN TYM t3) (czego Pan nie zaprzeczy bo przecież sam Pan przyznał, że ludzie używają mniej wody) i znajduje się Pan na tym samym poziomie wpływów, jakie miałby Pan np. przy cenie, która wedle wykresu byłaby po drugiej (t1)stronie.

Proponuję Panu aby policzył Pan, ile aktualnie wychodzi - mając na uwadze aktualne wpływy i to, czego ewentualnie brakuje z rzekomego mniejszego użytkowania wody - i zobaczy Pan, że znajduje się Pan po przeliczeniu tych właśnie aktualnych danych budżetowych przez pryzmat wszystkich, którzy powinni płacić za wodę -  w tej samej sytuacji teraz przy wyższych cenach, gdyby woda kosztowała dużo mniej (strzelam na oko - 8-9zł za kubik - ale niech sobie to Pan przeliczy sam :))

Po aktualnym dźwignięciu niech Pan nie liczy na sukces, bo gdy ktoś coś zaczyna oszczędzać bo jest za drogie to nie zmieni postępowania jeśli coś będzie jeszcze droższe tylko zacznie oszczędzać WIĘCEJ. To takie trudne?

Proponuję poszukać następnym razem innych sposobów na opłacenie swojego nowego kolegi Adama Matusiewicza. Może niech Pan odpali coś ze swojej puli pensyjnej? :)