Krótki wpis, po dosyć długiej przerwie na temat ostatniej głośnej Uchwały w Radzie Miasta w sprawie odzyskania podatku VAT.
Oczywiście mieć - ALE:
Firma Deloitte nie stosuje żadnej magii, żadnych iluzjonistycznych numerów,
tylko wykorzystuje te same narzędzia prawno-administracyjne, które może
wykorzystać komórka finansowa miasta. Jedyną rzeczą, którą
wykorzystuje to LENISTWO urzędników a ilość gmin korzystających z ich
usług pokazuje jedynie jak bardzo lenistwo urzędnicze rośnie co pomaga
zbijać prywaciarzom niezły kapitał.
Usilne lobbowanie tej Uchwały
przez Skarbnika, który pod koniec sesji wyglądał na załamanego i to
dosyć poważnie stawia pytanie. Czy jest na tyle kompetentnym księgowym
(on i jego komórka) aby dalej piastować takie stanowisko, skoro do
odzyskania VAT'u musi ściągać zewnętrzną firmę i to za ponad milion
złotych? Za co wziął premię i pobiera takie duże pensje?
Podawanie
przykładów innych gmin, które korzystają z usług takiej firmy i nie
potrafią same zatroszczyć się o pieniądze swojej gminy nie powinno mieć
miejsca. Nie powinniśmy się dać wrzuć w wór "niekompetentnych" albo
próbujących przerzucić to co winno być obowiązkiem lokalnej komórki na
firmy z zewnątrz. Zasłanianie się miastami, które korzystają z Deloitte
powinno być automatycznie zasypywane przykładami gmin, które tego nie
robią.
Jeśli pan skarbnik z prezydentem na czele chcą przeforsować ową Uchwałę, powinien się w niej znaleźć zapis, który po ewentualnym zatwierdzeniu przez Radę Miasta doprowadzi do automatycznej dymisji skarbnika z funkcji, którą piastuje.
Trzeba też zwrócić przy okazji uwagę na pewien manewr, który zawsze stosuje prezydent podczas kreowania swoich projektów Uchwał. Do kontrowersyjnej Uchwały, której prawdopodobieństwo nieuchwalenia jest dosyć duże, zawsze dorzuca punkty, które dotyczą np. dzieci, szkół, miejskich instytucji typu MOPS czy PUP itp.
Konstruowanie takiej Uchwały ma na celu przede wszystkim wzięcie na litość Radnych, ponieważ głosując przeciwko danej - często bardzo kontrowersyjnej Uchwale - odbierają również środki tym instytucjom (biednym, bezrobotnym, przedszkolakom, rodzicom itp.). Wybitna perfidia nie zna granic, jeśli człowiek jest zdecydowany coś osiągnąć.
Reasumując:
DO ROBOTY PANIE SKARBNIKU, KTÓRYŚ TO POBRAŁ OSTATNIO PREMIĘ W WYSOKOŚCI 14.000ZŁ! VAT SAM SIĘ NIE ODZYSKA, DOSYĆ LENISTWA PORA WZIĄĆ SIĘ ZA ROBOTĘ! NIE MOŻNA MÓWIĆ, IŻ ROBI SIĘ OSZCZĘDNOŚCI DLA DOBRA FINANSÓW GMINY, JEDNOCZEŚNIE ZATRUDNIAĆ DO WYKONANIA SWOJEJ ROBOTY LUDZI ZA PONAD MILION ZŁOTYCH...