"Władza imponuje tylko małym ludziom, którzy jej pragną by nadrobić swą małość. Człowiek naprawdę wielki, nawet gdy włada, jest sługą " kard. Stefan Wyszyński

środa, 13 lutego 2013

Problem z siemianowickimi przystankami...

   Dzisiaj na łamach portalu naszemiasto.pl ukazał się artykuł, który zarysowuje problem z siemianowickimi przystankami, które notorycznie są dewastowane. Napisano, iż na 127 siemianowickich przystanków 76 jest z zadaszeniem - o których dewastację chodzi - a aż 63 z nich są własnością gminy - czyli własnością państwową.

   Nie jest tajemnicą, że to co państwowe - zawsze jest gorsze niż prywatne. Wszyscy zastanawiają się co z robić, żeby nie wyrzucać pieniędzy w błoto na ciągłe naprawy, które i tak nic nie dają, ponieważ po średnio dwóch tygodniach od naprawy, przystanki znowu mają powybijane szyby, pomazane ściany sprejami itd.

   Czy w przypadku przystanków, nie można byłoby oddać ich w ręce prywatnych właścicieli, którzy otrzymywaliby pieniądze za usługę, świadczoną w ramach działalności gospodarczej od przewoźnika - czyli KZK GOP? Im przecież najbardziej zależałoby, aby przystanki nie były notorycznie dewastowane, ponieważ za to otrzymywaliby pieniądze.

   Poza tym, zastanawiam się - dlaczego miasto ma odpowiadać za utrzymywanie przystanków? Przecież i tak płaci wysoką "składkę członkowską" na rzecz KZK GOP...